To już 3 dzień tegorocznych polskich dni w Andorze, uczestnicy wyjazdu są zrelaksowani i w doskonałych humorach. Fantastyczna pogoda oraz doskonale przygotowane 150 km tras narciarskich poprawiły wszystkim jesienne humory. Szusowanie w blasku słońca w grudniu w Pirenejach to chyba najlepsza pigułka pozytywnej energii jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia.
Nie tylko narty
W grudniu dzień w Andorze jest długi, jest jeszcze jasno po 18:00 dlatego po powrocie ze stoków buszujemy po mieście w poszukiwaniu świątecznych prezentów bo w największej w Europie strefie wolnocłowej jest w czym wybierać. Wczoraj wieczorem graliśmy w Curling, pozamiataliśmy lód i wieczór był rokendrolowy. Dzisiaj we wtorek pierwsza grupa po lunchu wyruszyła na wyprawę psimi zaprzęgami a wieczorem czekają nas jeszcze wyścigi gokartów na torze lodowym w Palau de Gel. Czas płynie szybko pod znakiem narciarstwa i imprez towarzyszących.
Kto najlepiej przygotował formę?
Kilka dni jazdy na nartach, gościnność gospodarzy i najpiękniejsza w Europie zima o tej porze roku sprawiły, że wszyscy jesteśmy w coraz lepszej formie i z niecierpliwością czekamy na zbliżające się w zawody w slalomie gigancie, które ostatecznie zweryfikują kto wybrał lepszą metodę przygotowań do zawodów finałowych. Czy był to Bartek Szydłowski i Agnieszka Harat ( ubiegłoroczni zwycięzcy), którzy przyjechali kilka dni wcześniej aby przetestować dokładnie śnieg, trasę, dobrać narty i smary czy też Antek Pawlicki i Piotr Zelt, którzy pojawią się na stoku w El Tarter z marszu na dzień przed zawodami. Slalom Gigant w El Tarter budzi wielkie emocje i ekipa Pytania na śniadanie z TVP, na czele z mistrzem ceremonii Michałem Olszańskim też już jest na miejscu. Kilka dni przed zawodami na stoku pojawiła się również Maria Niklińska, która jest w wyborowej formie i wyraźnie było po niej widać, że cały czas się waha czy w tym tygodniu postawić na 2 deski czy na deski teatru.
Wybrała jedno i drugie bo po trzech dniach ostrej jazdy na nartach wsiadła w samolot i wróciła na scenę. Szkoda, że nie będzie Marii z nami przez cały tydzień, ale miłość do aktorstwa i poczucie obowiązku tym razem wzięły górę nad pasją do sportów zimowych. Za to my jesteśmy cały czas w biegu, zresztą nie tylko my bo 3 królowie, którzy też są w drodze zatrzymali się na chwilę w Canillo aby sprawdzić co się tutaj dzieje.
Nie da się ukryć że atmosfera przed zawodami, które odbędą się w czwartek 18.12 jest coraz bardziej gorąca i wszyscy czekają już na jutrzejszą prezentację zawodników gdzie nasi giganci z bliska zajrzą sobie w oczy.
Kolejna relacja z wyjazdu niebawem, bo juź jutro oprócz prezentacji zawodników w slalomie, wieczorem wychodzimy na lód i gramy w hokeja…będzie się działo :-)